Archiwum kategorii: Ciekawostki

Różne informacje z kraju i świata nauki

Wróżki, UFO i naukowcy | Naukonauci

Interesujący wpis na temat przygód naukowców, którzy chcą powtórzyć cudze badania. Tak działa nauka, czy może raczej tak działać powinna. Czasami nie działa…

Co ciekawe, prof. Bem zachęcał innych naukowców do powtórzenia uzyskanych przez niego sensacyjnych wyników. Dlatego prof. French, wraz z dwoma kolegami, postanowił taką replikację przeprowadzić. I okazało się, że wyników Bema nie daje się ponownie uzyskać, choć naukowcy użyli jego oprogramowania komputerowego i również przebadali tysiąc osób. Najciekawsze działo się jednak później. Swoje wyniki, opisane w formie artykułu naukowego, prof. French wraz z kolegami wysłał do „Journal of Personality and Social Psychology”. Redaktor naczelny odrzucił jednak tekst, tłumacząc, że pismo „nie publikuje replikacji badań”. Prof. French był tym ogromnie zdziwiony, gdyż powtarzanie eksperymentów jest jedną z fundamentalnych zasad nauki.

za pomocą Wróżki, UFO i naukowcy | Naukonauci.

Mielenie kotleta, czyli jak smakuje autoplagiat

Na temat autoplagiatu krąży tyle niedopowiedzeń, co tych związanych z plagiatem. Zawsze mnie dziwi, że doświadczeni naukowcy naprawdę są przekonani, że „istnieje w prawie” wyznacznik ilościowy mówiący, kiedy „to coś” jest już plagiatem raz to jest 30%, raz 5 stron, raz trzy akapity – w zależności od tego, w co, kto wierzy. Tak samo jest z autoplagiatem. No prawie tak samo, bo autoplagiat z plagiatem ma tyle wspólnego, co park z aquaparkiem – chodzi mianowicie o to, że nie można splagiatować własnego utworu plagiat bowiem jest „przywłaszczeniem” sobie czyjegoś utworu. Pisanie o tym samym, co więcej – używanie tych samych fragmentów, rozdziałów – nie musi być autoplagiatem. Pojęcie autoplagiatu w rozmowach naukowców pojawia się dosyć często: czasami w kontekście własnej pracy „Jak nie popełnić autoplagiatu?”, częściej zaś w stosunku do pracy innych „A ten znów o tym samym…”. Dlatego autoplagiat określa się „mieleniem kotleta”, czyli pisaniem na okrągło o tym samym rodzajem „mielenia kotleta”, jest „cięcie salami” – ale o tym będzie w dalszej części wpisu. Tylko że musimy być bardzo ostrożni, gdy używamy tego określania: okazuje się bowiem, że pisanie o tym samym, co więcej – używanie tych samych fragmentów, rozdziałów – nie musi być autoplagiatem. Co więcej, może być czymś normalnym a w skrajnych przypadkach pożądanym – poprawione wydania swoich prac z jasnym tego zaznaczeniem. Jakie zatem warunki musi spełniać tekst, aby można było go nazwać autoplagiatem.

za pomocą Mielenie kotleta, czyli jak smakuje autoplagiat | Warsztat badacza – Emanuel Kulczycki.

A radical change in peer review

A recent pilot project by the National Science Foundation (NSF) aimed at easing the strain on its vaunted merit review system featured an unusual twist: Grant applicants were required to review seven proposals from peers competing for the same pot of money. The approach created a captive—and highly motivated—pool of reviewers for program managers within NSF’s Civil, Mechanical and Manufacturing Innovation Division, saving them time. And using mail reviews rather than panels also saved NSF money. The quality of the reviews also seemed to be comparable to what is generated with NSF’s traditional approach to peer review. NSF officials are weighing whether to expand the pilot to other programs.

za pomocą A radical change in peer review.

Poznajemy sofizmaty: fałszywa alternatywa | Mity nauki

Trochę metodologii:

Ten rodzaj logicznego błędu, lub sofizmatu, nazywany jest fałszywą alternatywą, fałszywą dychotomią, lub pozornym dylematem.

Pod tą nazwą kryje się wynik myślenia w tzw. kategoriach czarno-białych, czyli niedostrzeganie bogatszej listy możliwości, a jedynie dwóch z nich. Wtedy, gdy jedna z nich jest nieprawdziwa, druga automatycznie, w oczach osoby popełniającej ten błąd, staje się prawdziwa.

za pomocą Poznajemy sofizmaty: fałszywa alternatywa | Mity nauki.

(Ilustracja „Belief Venn diagram” by User:Dando Dangerslice, User:StanneredImage:Belief venn diagram.png. Licensed under Public domain via Wikimedia Commons.)

Do researchers prefer more or less restrictive Creative Commons licenses? | Open Science

Some Open Access advocates opt for permissive licensing of scientific works, in particular for the use of the Creative Commons Attribution (CC-BY) license. It allows republishing, translations and modifications, regardless of its purpose and without prior permission of the author. However, the work must be properly attributed. CC-BY is also mandated by some Open Access funders, such as the Wellcome Trust. Thus, some authors are obligated by funders to publish under the terms of this license.

However, several Open Access publishers, including De Gruyter Open, use as default more restrictive licenses like Creative Common Attribution Non Commercial No Derivatives. This license allows republishing, but only for non-commercial goals (like teaching or critical descriptions) and does not allow the publication of modified works (such as translations) without prior permission of the copyrights holder.

Z: Do researchers prefer more or less restrictive Creative Commons licenses? | Open Science.

Jakie są korzyści z badań podstawowych

Dziś, gdy zastanawiamy się co powinno się zmienić w następstwie wprowadzonych ostatnio zmian organizacyjnych na Wydziale i Politechnice Wrocławskiej (mam na myśli gremialne powoływanie katedr i likwidację instytutów), teksty takie jak ten są bardzo ważne.

Jego Autor, C. H. Llewellyn Smith, był w latach 1994-1998 dyrektorem generalnym CERN i ma przemyślenia, które — mimo upływu — czasu ciągle są aktualne.

Ponad 200 lat temu, na początku roku 1782, niemiecki fizyk i filozof Christof Lichtenberg napisał w swoim pamiętniku:

” Wynalezienie niezawodnego środka na ból zęba, który szybko by go oddalił, mogłoby być bardziej wartościowe niż odkrycie nowej planety…, ale nie wiem, jak inaczej rozpocząć pamiętnik w roku, w którym nie było ważniejszej informacji od doniesień o nowej planecie”.

Lichtenberg odnosił się do planety Uran odkrytej w 1781 roku. W istocie jego wątpliwość dotyczy względnego znaczenia poszukiwania technicznych rozwiązań skomplikowanych problemów oraz odkrywania nowych fundamentów wiedzy. Dzisiaj to pytanie jest nawet bardziej aktualne niż bylo 200 lat temu.

W tym artykule postaram się uzasadnić, że poszukiwanie wiedzy podstawowej, wynikające z ludzkiej ciekawości, jest tak samo użyteczne jak szukanie rozwiązań określonych problemów [*]. Powód, dla którego teraz mamy tak przydatne komputery, a nie mieliśmy ich 100 lat temu, nie wynika z tego, że w międzyczasie odkryliśmy potrzebę posiadania komputerów. Stało się to możliwe wraz z odkryciami w fizyce, które zapoczątkowały nowoczesną elektronikę, z rozwojem logiki matematycznej oraz z potrzebami fizyków jądrowych, którzy w latach 30-tych poszukiwali metod zliczania cząstek w detektorach.

za pomocą Jakie sa korzysci z badan podstawowych? – Wprowadzenie.

Oryginał artykułu ciągle znaleźć można na stronach CERN. Powyżej, odwołuję się, do polskiego tłumaczenia.

[bibshow file=http://kmim.wm.pwr.edu.pl/wp-content/uploads/2014/07/kasprzak_ksiazki.bib] Warto też zapoznać się z książkami (pierwsza powstawała, podobnie jak referat Smitha, pod koniec lat dziewięćdziesiątych) napisanymi przez profesorów Kasprzaka i Pelca [bibcite key=Kasprzak1999c,Kasprzak2003a,Kasprzak2008,Kasprzak2012a].

Mówią one i o prognozach i o wpływie inwestycji w badania na rozwój firmy i o wielu innych rzeczach.

A może tak…?

Z czym kojarzą się Państwu tytuły: Norka zagłady? Ryjówka przeznaczenia? Nauczę cię pływać młoda wyderko? Żubr Pompik. Zapach wiosny i inne historie? Brzmią trochę dziwnie, prawda?

Żeby było śmieszniej znaleźć je można na stronach Instytutu Biologii Ssaków PAN. A żeby było jeszcze śmieszniej są to komiksy… Ich autorem jest dr Tomasz Samojlik z IBS PAN, który oprócz badań naukowych zajmuje się również pisaniem przeznaczonych dla dzieci i młodzieży przyrodniczych komiksów.

Autor przygotował też kolejne dwa komiksy będące ilustracją prawdziwych prac naukowych. Idea jest taka, żeby w możliwie prosty sposób przekazać jak najwięcej naukowych faktów. Trochę na ten temat w artykule w Gazecie Wyborczej: Komiks pomoże w popularyzacji badań naukowych.

W każdym razie „Landscape of fear in Europe: wolves affect spatial patterns of ungulate browsing in Białowieża Primeval Forest, Poland” brzmi już dobrze…

odkryciaIBSPANwkomiksie01.resized

Wolfram Cloud — nowy produkt twórców Systemu Mathematica

Wolfram Programming Cloud umożliwia tworzenie i wdrażanie gotowych aplikacji w ciągu kilku minut, a budowę zaawansowanych systemów w ciągu kliku dni lub tygodni.

Wolfram Language, oferujący ogromny zbiór algorytmów i różnorodnych danych, a jednocześnie maksymalnie zautomatyzowany język programowania, który znacząco zmienia możliwości w zakresie programowania.
Wszystko co zostanie stworzone w tym języku, może być natychmiast wdrażane poprzez API, web, urządzenia mobilne, kod osadzony i inne.

Więcej informacji znaleźć można na stronach dystrybutora oprogramowania i na stronach producenta.

Anisotropy-enhanced giant reversible rotating magnetocaloric effect in HoMn2O5 single crystals

Magnetic and magnetocaloric properties of HoMn2O5single crystals were investigated. HoMn2O5 undergoes a large conventional magnetocaloric effect around 10 K. The magnetocaloric effect was found to present a giant anisotropy. Consequently, a large magnetocaloric effect (−ΔSR,max= 12.43 J/kg K for 7 T) can be obtained simply by rotating the single crystal HoMn2O5 within the cb plane in constant magnetic field instead of moving it in and out of the magnetic field zone. This can open the way for the implementation of compact, simplified, and efficient rotary magnetic refrigerators.

The authors thank M. Castonguay and S. Pelletier for technical support and S Mansouri for the Raman spectra of HoMn2O5. We acknowledge the financial support from NSERC (Canada), FQRNT (Québec), CFI, CIFAR, and the Université de Sherbrooke.

 

Curated from scitation.aip.org

Bardzo interesujący materiał magnetokaloryczny: wystarczy go obracać w polu magnetycznym, a nie wyjmować z niego jak inne dotychczas stosowane matariały.