Parę słów o typografii

Zajmując się podsumowywaniem urobku z Augustowa wprowadzałem do bazy BibTeXa tytuły prezentowanych tam przez nas prac. Obecność chemików w naszym zespole owocuje pojawiającą się coraz częściej symboliką chemiczną w tytułach naszych prac. I pojawiają się problemy.

Trafiłem otóż na coś, czego (w pierwszej chwili) odcyfrować nie mogłem: NIMNIN. Odczytać to można na wiele sposobów (łącznie z sugestią, że ostatnie in przyczepiło się do jakiegoś innego wyrazu. Jest taka gra Nim, więc takie było moje pierwsze skojarzenie.

c

O co więc może chodzić?

Wróćmy do typografii. Ogólne zasady typograficzne są takie, że stosuje się pojedyncze wyróżnianie. Czyli jeżeli wytłuszczamy, to już nie używamy „wielkich liter” (co fachowo nazywa się kapitalikami)..

Na ogół zakłada się, że tytuły powinny być jakoś wyróżnione. I tu przyjmuje się zasadę, że (standardowo, w pracach „technicznych”) występuje pewna hierarchia tytułów (bardzo często dodatkowo wyróżniana numeracją dziesiętną). Zasady są takie:

  • tytuły wyróżniamy używając czcionki „półgrubej” (co czasami nazywa się bold);
  • w zależności od pozycji w hierarchii używa się różnej wielkości czcionek: im wyżej w hierarchii tym literki większe.

Powinno to, w zasadzie wykluczać używanie kapitalików w tytułach (gdyż wprowadza to dodatkowe — zupełnie niepotrzebne — wyróżnienie.
Niestety, nasi naukowcy, przesiąknięci ideami płynącymi od biurokracji nadużywają kapitalików. Zupełnie niepotrzebnie (i co gorsza bezmyślnie).

W tytule mieliśmy Characterization of NiMnIn alloy for magnetocaloric heat pump application co, po „skapitalizowaiu” zmieniło się w koszmarne NIMNIN. A co z innymi pierwiastkami? Jak odróżnić kobalt (Co) od czadu (CO)? nie da się!

Tak więc prośba: symbole pierwiastków chemicznych piszemy zawsze tak jak występują w Tablicy Mendelejewa: Fe nie FE, In (nie IN) Mn nie MN, i tak dalej, i tak dalej,…

Następny problem, który pojawia się z pierwiastkami związany jest z tymi indeksikami (że nazwę to matematycznie) czyli CO2. I tu jest straszny problem (zwłaszcza związany z wyszukiwaniem w internecie i widocznością naszych prac). Choć zarówno HTML jak i najgorszy procesor tekstu (mam na myśli Worda) pozwalają dodać indeksik dolny lub górny. Korzystajmy z tego! Czyli CO2, nie CO2!

Kolejny problem to coraz częściej występujące we wzorach chemicznych „zmienne” Czyli koszmarki takie: Fe74Hf4Ta1Cu1Gd1LaxSi15-xB4 (x=2,4). Przyjęło się zmienne odróżniać do nazw (czy wielkości stałych) w ten sposób, że używa się do ich pisania czcionki pochyłej. Również w tym przypadku najpodlejszy procesor tekstu na to pozwala. Zatem w powyższym można tak: Fe74Hf4Ta1Cu1Gd1LaxSi15-xB4 (x=2,4). I uwierzcie mi, nawet jeżeli tego dobrze nie widać — x jest pochyłe x.