Po internecie zaczyna krążyć taki oto dowcip:
Umieść 5 szympansów w jednym pokoju. Zawieś banana przy suficie i ustaw drabinę tak by umożliwiała dotarcie do banana. Zainstaluj system, który będzie wlewał lodowatą wodę w całym pomieszczeniu, gdy tylko któryś z szympansów zacznie wspinać się po drabinie. Szympansy szybko nauczą się, że nie należy wdrapywać się na drabinę.
Po jakimś czasie wyłącz system „zlewania lodowata wodą”.
Teraz zastąp jednego z szympansów nowym. Ten ostatni wejdzie po drabinie i nie wiedząc czemu dostanie lanie od pozostałych.
Następnie zastąp jeszcze jednego ze starych szympansów nowym. Ten też dostanie lanie i to szympans nr. 6 (ten, który był przed nim wprowadzony) będzie bił najmocniej.
Kontynuuj wymianę starych szympansów na nowych, aż będą sami nowi. Zauważysz, że żaden z nich nie będzie się starał wchodzić na drabinę, jeżeli trafi się jeden, który o tym choćby pomyśli, to na pewno dostanie lanie od pozostałych. Najgorsze jest to, że żaden z nich nie wie dlaczego.Tak właśnie wykuwa się kultura korporacyjna nauki. Teraz, gdy znany jest mechanizm procesu, zrozumiałym jest dlaczego przyśpiesza się wymianę „dinozaurów” na młodych, dynamicznych, dlaczego nie dostajesz bananów i dlaczego wielu twoich współpracowników chętnie ci przyleje…
A pytanie jest takie: Czemu naukowcy zachowują się jak szympansy?