Przygoda z Wordem

Jakieś trzy latat temu, po kolejnym alercie bezpieczeństwa dotyczącym edytora równań (Equation editor 3.0) firma Microsoft wypuściła poprawkę bezpieczeństwa usuwającą go ze wszystkich praktycznie swoich produktów.
Problem mnie nie dotyczył (ani nie dotyczy), a dowiedziałem się o nim dopiero kilka dni temu.
Pytanie jest takie: jakie to wygenerowało problemy:

  1. Użytkownicy stracili możliwość edycji swoich starych dokumentów.
  2. Użytkownicy (w wielu przypadkach) stracili możliwość „wyświetlania” przygotowanych wcześniej dokumentów, gdyż, wraz z usunięciem edytora równań, usunięto plik fontu potrzeby do prezentacji niektórych, występujących w równaniach znaków.

Co Microsoft zaproponował swoim użytkownikom:

  • zakup komercyjnego narzędzia MathType (97$ lub 57​$ w wersji akademickiej)
  • lub upgrade do najnowszej wersji Worda, która (w większości przpadkow według firmy) będzie potrafiła skonwertować stare wzory do nowego formatu.

Historycznie na sprawę patrząc Microsoft na potrzeby MS Office kupił od firmy MathType edytor równań, ktory został zintegrowany z Officem. (podobnie zakupiony został PowerPoint).

Jaki stąd wniosek?

Podstawowy to chyba tylko jeden: Naukowcy piszący wzory nie są istotnym z biznesowego punktu widzenia klientem firmy.

No cóż. Używajcie LaTeXa!

PS Gdyby poprawka bezpieczeństwa pozostawiłą na dysku plik fontu mtextra.ttf problemy byłyby ciut mniejsze.
PPS Tak, firma Microsoft wypuściłą odpowiednią poprawkę (instalujacą font) ale nie do wszystkich wersji swojego oprogramowania.