Archiwa tagu: Internet
Źródła informacji (w Internecie)
Dawn, dawno temu podstawowym źródłem informacji był system „grup dyskusyjnych” nazywany Usenetem (albo niusam czy może newsami). Później archiwa przejął Google i zniszczył (to znaczy formalnie dalej wszystko istnieje, ale w formie i postaci zupełnie nieadekwatnej do potrzeb użytkowników). Co, oczywiście, zaowocowało odejściem użytkowników od tego produktu. A to potwierdziło tylko przekonanie Googla, że usługa nie zasługuje na większą uwagę (tak zwana samosprawdzająca prognoza). Google uważa, że podstawowym źródłem informacji powinna być ich wyszukiwarka.
W Usenecie można było zadać pytanie, dostać odpowiedź (to nie zawsze, ale bardzo często), czasami więcej niż jedną i podyskutować. Ponieważ ciągle dochodzili nowi użytkownicy — starzy wyjadacze, żeby nie musieć odpowiadać ciągle i ciągle na te same pytania stworzyli cyklicznie pojawiające się (i cyklicznie uaktualniane) zestawy Często Zadawanych Pytań (wraz z odpowiedziami) — Frequently Asked Questions (with Answers): FAQ. I, w większości przypadków, zapoznanie się z tym dokumentem dostarczało ogromnej ilości pożytecznej wiedzy. Dziś, do dyspozycji mamy „zamrożone” archiwum FAQów: Internet FAQ Archives.
Później… Czy może raczej jak (zgodnie z oczekiwaniami Google) zadajemy pytania, bardzo często wyniki wyszukiwania prowadzą na różnego rodzaju fora dyskusyjne. Wadą otrzymywanych „odpowiedzi” jest różna ich jakość i aktualność.
Światełkiem w tunelu jest serwis dyskusyjny StackExchange. Charakteryzuje się on dosyć wysokim poziomem profesjonalizmu (czy może raczej odpowiedzi tam udzielane są, na ogół, wysokiej jakości).
Choć sposoby wykorzystania odpowiedzi bywają bardzo różne. O tym mówi załączony obrazek
Jak telefon Apple napisał artykuł na konferencję
Właściwie wszystko już było, żeby ośmieszyć pseudoanukę, pseudoczasopisma i pseudokonferencje. Tych normalnych jest tyle, że łatwo ukryć te nieprawdziwe.
Naukowiec (Christoph Bartneck) dostał zaproszenie na International Conference on Atomic and Nuclear Physics. Ponieważ nie zna się na tym postanowił sobie zakpić: wyjął smartfona i zaczął pisać artykuł korzystając z funkcji podpowiedzi. Zaczynał zadnia od Atomic albo Nuclear, resztę podpowiadał telefon. Tak o tym pisze:
Today I received an invitation from the International Conference on Atomic and Nuclear Physics to submit a paper. Since I have practically no knowledge of Nuclear Physics I resorted to iOS auto-complete function to help me writing the paper. I started a sentence with “Atomic” or “Nuclear” and then randomly hit the auto-complete suggestions. The text really does not make any sense. After adding the first illustration on nuclear physics from Wikipedia, some references and creating a fake identity (Iris Pear, aka Siri Apple) I submitted the paper which was accepted only three hours later! I know that iOS is a pretty good software, but reaching tenure has never been this close.
Dodatkowo wszystko sfilmował:
Outernet
Jak internet opanował świat
W Rzeczpospolitej bardzo ciekawy wywiad z Maciejem Kozłowskim, jedną z osób, która na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych miała realny wpływ na rozwój polskiego internetu.
Może nie do końca jest tak, że Internet został zaprojektowany dla wojska, ale na pewno jest faktem, że wojsko (czy może raczej DARPA) była inicjatorem szerokich badań mających zapewnić sprawną łączność między wyrzutniami rakiet balistycznych a centrum/centrami dowodzenia.
Liderami działań, które miały doprowadzić do budowy sieci komputerowych w Polsce i połączenia ich z sieciami światowymi, byli fizycy i astronomowie. Wynikało to z ich mocnej pozycji naukowej na świecie – fizycy uczestniczyli w eksperymentach prowadzonych w największych laboratoriach świata (CERN w Genewie, DESY w Hamburgu), a astronomowie odwiedzali największe obserwatoria.
Warto przeczytać.
Jak to z Yahoo! było
The Internet of Things has gone too far
The blog relating the daily life of web agency developers
Import pliku iCalendar do kalendarza Google
Otrzymany z portalu JSOS plik iCal (pisałem o tym wcześniej) bardzo łatwo zaimportować do kalendarzy Google. Może się on wówczas automatycznie synchronizować z kalendarzem w smartfonie.
Aby to zrobić logujemy się na stronie kalendarza, a następnie w lewym menu szukamy pozycji „Inne kalendarze” i klikamy w mały trójkącik po prawej stronie:
i z otwartego menu wybieramy „Importuj kalendarz”. Otwiera się kolejne okienko:
w którym wybieramy plik do importu (ten który ściągnęliśmy z JSOS) i naciskamy klawisz Importuj. Załatwione.
The right to forget
Ćwiartka za nami?
Bogdan Miś w swoim wpisie w Studiu Opinii opisuje sieć Internet z nieco innej perspektywy: pokazuje zaangażowanie osób, które w jakiś sposób powiązane są z Polską oraz dyskutuje co uznać za datę powstania „Internetu jaki wszyscy znamy”.
[…] Dwa słowa o tej sieci ARPANET. Otóż do momentu jej stworzenia istniały już oczywiście możliwości połączenia kilku komputerów w jedną współpracującą całość, ale połączenie takie musiało zawierać jeden komputer centralny, wyróżniony. Gdyby taki centralny komputer został zaatakowany i uszkodzony – przestałaby działać cała sieć. Łatwo pojąć, że to się informatykom nie bardzo podobało, a już specjalnie nie podobało się wojskowym, którzy już wówczas rozumieli ogromne możliwości zastosowań militarnych techniki informatycznej. No i 29 października 1969 uruchomiono sieć, w której komputer wyróżniony nie występował. W razie potrzeby rolę „dowodzącego” mógł przejąć dowolny inny; oznaczało to oczywiście, że przy dużej sieci nawet zniszczenie sporego jej fragmentu nie było groźne. […]
(Na ilustracji Sir Tim Bernes-Lee.)