Kilka dni temu zaobserwowałem na kampusie dziwny, zafiliowany obelisk. A dziś, w innym miejscu takiż odfoliowany.
Uniwersytet ma bramy, my słupki.
Kilka dni temu zaobserwowałem na kampusie dziwny, zafiliowany obelisk. A dziś, w innym miejscu takiż odfoliowany.
Uniwersytet ma bramy, my słupki.
A tymczasem na Politechnice Wrocławskiej trwa właśnie zbiórka surowca do produkcji herbatki lipowej…
Mimo wszystko, może warto się dokształcić?
Na liście jest piętnaście książek. Ja korzystam z dwu spośród nich:
Regulamin promocji:
Źródło: ebookpoint.pl
Bulwar Politechniki Wrocławskiej jest atrakcją dla fotografów. Inna rzecz, co oni tam widzą?
Bo ja zobaczyłem jedynie pył z kwiatów lipy.
#kasztanjadalny w konfiguracji #threesome Wczesne lato, a seks jak na wiosnę.
Mi się to kojarzy jednoznacznie. I bardzo mi się podoba.
Wizyty w pewnej toalecie (męskiej) w budynku B1 są źródłem zaskakujących przeżyć że względu na narrację jaką przedmioty prowadzą z ludźmi.
Zepsuty dozownik mydła nie prosi żeby go naprawić (bo wie, że dozowników nikt nie naprawia, tylko wymienia na nowe). On chce – trwać- i prosi, żeby nie napełnać go mydłem.
Tak się prezentuje Bulwar Politechniki Wrocławskiej. Nie zwracajcie Państwo uwagi pierwszy plan pierwszego zdjęcia — to się zdjęło przypadkowo 🙂 Ruchu wielkiego już nie było, ale jakoś tak popaduje dziś…