„Trymon podniósł nóż i zważył go w dłoni. – Muszę ci pogratulować, panie. Zaiste, bardzo wcześnie musi wstawać ten, kto chciałby cię wyprzedzić. Galder roześmiał się. A nóż wyfrunął z dłoni Trymona z taką prędkością, że (ze względu na dość leniwą naturę światła na Dysku) stał się odrobinę krótszy i bardziej masywny, gdy z idealną precyzją mknął w stronę krtani Galdera. Nie dotarł do niej. Skręcił w bok i zaczął krążyć – tak szybko, że nagle wydawało się, iż Galder nosi metalowy kołnierz. Mag odwrócił się i Trymon miał wrażenie, że jego mistrz urósł nagle o kilka stóp i stał się potężniejszy. Nóż wyrwał się z orbity i dygocząc trafił w drzwi, o grubość cienia od ucha Trymona.
– Wcześnie? – rzucił uprzejmie Galder. – Mój drogi chłopcze, musiałbyś wcale się nie kłaść.”
Terry Pratchett „Blask fantastyczny”
Myślę, że cytat pasuje – jest i o wczesnym wstawaniu, i życie akademickie gdzieś w tle widoczne. 🙂
Woda z góry, woda z dołu. Biedaki.. 😉
Szacun…
Wcześniej zaczęli, wcześniej skończą 😉
„Trymon podniósł nóż i zważył go w dłoni. – Muszę ci pogratulować, panie. Zaiste, bardzo wcześnie musi wstawać ten, kto chciałby cię wyprzedzić. Galder roześmiał się. A nóż wyfrunął z dłoni Trymona z taką prędkością, że (ze względu na dość leniwą naturę światła na Dysku) stał się odrobinę krótszy i bardziej masywny, gdy z idealną precyzją mknął w stronę krtani Galdera. Nie dotarł do niej. Skręcił w bok i zaczął krążyć – tak szybko, że nagle wydawało się, iż Galder nosi metalowy kołnierz. Mag odwrócił się i Trymon miał wrażenie, że jego mistrz urósł nagle o kilka stóp i stał się potężniejszy. Nóż wyrwał się z orbity i dygocząc trafił w drzwi, o grubość cienia od ucha Trymona.
– Wcześnie? – rzucił uprzejmie Galder. – Mój drogi chłopcze, musiałbyś wcale się nie kłaść.”
Terry Pratchett „Blask fantastyczny”
Myślę, że cytat pasuje – jest i o wczesnym wstawaniu, i życie akademickie gdzieś w tle widoczne. 🙂