Archiwum kategorii: Sama prawda

Historia szkolnictwa wyższego

Doceńcie to w docencie, że w znacznym procencie
Nie drzemie na zajęciach lecz uczy zawzięcie.
Student zaś, zamiast uczyć się, drzemie bezczelnie.
Na tej zasadzie zawsze działały uczelnie.

Przetłumaczony przez Stanisława Barańczaka wiersz Davida McCorda. Ilustracja tytułowa — fragment bramy prowadzącej na dziedziniec Gmachu Głównego autorstwa Jaroslava Vonki (fot. Krzysztof Mazur)

Jak telefon Apple napisał artykuł na konferencję

Właściwie wszystko już było, żeby ośmieszyć pseudoanukę, pseudoczasopisma i pseudokonferencje. Tych normalnych jest tyle, że łatwo ukryć te nieprawdziwe.

Naukowiec (Christoph Bartneck) dostał zaproszenie na International Conference on Atomic and Nuclear Physics. Ponieważ nie zna się na tym postanowił sobie zakpić: wyjął smartfona i zaczął pisać artykuł korzystając z funkcji podpowiedzi. Zaczynał zadnia od Atomic albo Nuclear, resztę podpowiadał telefon. Tak o tym pisze:

Today I received an invitation from the International Conference on Atomic and Nuclear Physics to submit a paper. Since I have practically no knowledge of Nuclear Physics I resorted to iOS auto-complete function to help me writing the paper. I started a sentence with “Atomic” or “Nuclear” and then randomly hit the auto-complete suggestions. The text really does not make any sense. After adding the first illustration on nuclear physics from Wikipedia, some references and creating a fake identity (Iris Pear, aka Siri Apple) I submitted the paper which was accepted only three hours later! I know that iOS is a pretty good software, but reaching tenure has never been this close.

Dodatkowo wszystko sfilmował:

Przetrwają najsilniejsi: człowiek-akademik i konferencyjne bingo

Warto przeczytać i przemyśleć…

Przedstawiam swoje, szlifowane latami doświadczeń, konferencyjne bingo. Jak ustrzelisz trzy zdarzenia w jednym rzędzie w czasie jednej sesji, to wygrywasz. Wygrałam już dwa razy. Byłam dotychczas na dwóch sesjach. Oczywiście pole o piramidzie Cheopsa zrobionej z ciastek skreślam zawsze, no bo to o mnie.

Jedź na konferencję, mówili. Poznasz ludzi, inne kultury, języki, pozaplatasz delikatne nitki międzynarodowych przyjaźni z ośrodkami naukowymi z całego świata. No to jestem. Na konferencji w Portugalii jestem. Wchodzę do sali. Do lunchu podali wino, więc jestem istną gwiazdą socjometryczną, labradorem interakcji społecznych, najsympatyczniejszą z owiec na tym akademickim pastwisku. Podchodzę do pierwszego napotkanego, całkowicie […]

Źródło: Przetrwają najsilniejsi: człowiek-akademik i konferencyjne bingo