PowerPoint i Zoom

Jak wiadomo nie korzystam z programu Power Point. Jestem zdecydowanym zwolennikiem systemu LaTeX i beamera. Proste prezentacje przygotowuję korzystając z języka znaczników Markdown i programu pandoc do konwersji do PDF.

Ostatnio obsługiwałem dwie konferencje:

Obie były prowadzone z użyciem systemu Zoom. Zapewne nie wszyscy uczestnicy byli zaznajomieni z tym systemem. Ze zdziwieniem zauważyłem, że zwłaszcza trudno jest im udostępnić ekran prezentacji i bardzo często udostępniali ekran „edytora”.

W tradycyjnym układzie podłącza się rzutnik do komputera (laptopa) i dysponujemy dwoma „ekranami”: tym na komputerze i tym rzucanym przez rzutnik.

System operacyjny na ogół pozwala wybrać tryb pracy:

  1. ta sama zawartość na obu ekranachalbo
  2. dwa monitory.

W drugim przypadku Power Point pozwala na wyświetlenie prezentacji na rzutniku i wyświetlanie notatek na ekranie monitora. Gdy nie ma notatek, możemy zobaczyć aktualny slajd i slajd następny.

Rzecz cała gmatwa się dla podczas korzystania z Zooma w przypadku gdy nie ma rzutnika albo gdy mamy dwa monitory podłączone do komputera.

W pewnym sensie najprostszym rozwiązaniem może być eksport prezentacji do formatu PDF i wyświetlanie (i udostępnianie) okna przeglądarki PDF. Niestety w tym przypadku mogą zniknąć pewne możliwości oferowane rzez PowerPoint.

Zoom Help Center udostępnia artykuł na ten temat: Screen sharing a PowerPoint presentation. Najlepiej przetestować to w praktyce, ja postaram się pokrótce proponowane rozwiązania omówić (nie jestem w stanie — wobec braku komputera z Windowsem i PowerPointa — dokładniej tego opisać.)

Strona rozpatruje trzy sytuacje:

  • dwa monitory, na jednym pokaz slajdów, na drugim widok dla prelegenta
  • pojedynczy monitor i pokaz slajdów w okienku
  • pojedynczy monitor i pokaz prezentacji na pełnym ekranie.

Pokrótce omówię (za helpem) te trzy sytuacje. Zalecam jedna (gdy pojawiają się kłopoty) zaaranżować szybkie spotkanie z kolegą/koleżanką i przetestować typowe ustawienie.

Dwa monitory, na jednym pokaz slajdów, na drugim widok dla prelegenta

  1. Otwórz w PowerPoint prezentację, którą zamierzasz prezentować.
  2. Rozpocznij albo przyłącz się do spotkania Zoom
  3. Naciśnij zielony guzik 
  4. Wybierz podstawowy monitor i kliknij Share Screen
  5. Podczas udostępniania ekranu, przełącz PowePoint do trybu prezentacji klikając w jedną z ikonek  na zakładce Prezentacja.
  6. Widok prelegenta dostępny będzie na drugim monitorze.
  7. Jeżeli udostępniłeś niewłaściwy monitor w PowerPoincie przełącz monitory (zrzut ekranu z angielskiej wersji PP) 

Pojedynczy monitor z prezentacją w okienku

Po pierwsze trzeba przestawić program PowerPoint w tryb, w którym będzie pokazywał prezentację w oknie (a nie w trybie pełnoekranowym). Udostępnianie okna może być w pewnych sytuacjach prostsze: nie mamy dwu monitorów, a chcemy korzystać, na przykład, z przygotowanych informacji dla prelegenta.

  1. Otwórz plik z prezentacją.
  2. Na pasku Slide Show kliknij Ustawienia prezentacji: 
  3. Tam wybierz Prezentacja w indywidualnym oknie
  4. Przełącz się w tryb prezentacji (wybierając Od początku albo Od bieżącego slajdu)
  5. W Zoom rozpocznij albo przyłącz się do spotkania (akcja nie jest potrzebna gdy już jesteć uczestnikiem spotkania)
  6. Udostępnij okno z prezentacją PowerPoint

Pojedynczy monitor z prezentacją w trybie pełnoekranowym

  1. Otwórz plik z prezentacją
  2. Przyłącz się do spotkania Zoom
  3. Kliknij Udostępnianie ekranu
  4. Wybierz monitor i udostępnij go
  5. Udostępniając ekran przełącz się do PowerPoint1
  6. Rozpocznij prezentację albo od bieżącego slajdu, albo od początku.

 

Zmarł Sir Clive Sinclair

W wieku 81 lat zmarł Sir Clive Sinclair. Piszę o tym, bo z jego produktami w pewnym okresie mojego życia maiłem kontakt.

Kalkulator Sinclair Cambridge

Pierwszych z nich był kalkulator Sinclair Cambridge. Kupiłem go z zaoszczędzonego kieszonkowego od kogoś, kto wrócił z Wielkiej Brytanii jeszcze w szkole średniej. Był fantastyczny:

  • wyłącznie cztery działania,
  • brak pamięci (jedynie możliwość powtórzenia ostatniego działania),
  • arytmetyką prowadził w formacie zmiennoprzecinkowym wyświetlając 8 cyfr
    • w przypadku gdy liczba większa od jedności nie mieściła się na wyświetlaczu widać było jedynie 8 cyfr (poprzedzonych ewentualnie znakiem) bez kropki dziesiętnej1;
    • gdy wynik był mniejszy od jedności — widać było kropkę dziesiętną, ewentualne zera i tyle cyfr ile się zmieściło; gdy żadna cyfra znacząca się nie mieściła — była tylko kropka;

    Wynik był pamiętany z ośmioma cyframi znaczącymi (i był wykorzystywany w kolejnych obliczeniach); można go było odzyskać mnożąc lub dzieląc liczbę przez 102 wielokrotnie zliczając te operacje.

  • w podręczniku była opisana prosta procedura, która pozwalała w sposób iteracyjny wyliczyć pierwiastek kwadratowy z dowolnej liczby.

Ta umiejętność liczenia pierwiastka kwadratowego zmusiła mnie do zrozumienia użytej metody (Newtona-Raphsona), którą teraz katuję studentów na zajęciach z programowania.

Komputer osobisty ZX-81

Kolejne „spotkanie” z produktami Sir Clive’a było nieco później i związane było z pojawieniem się malutkiego komputerka ZX-81. Jego cena (może nie zawsze dostępna dla kieszeni zwykłego obywatela PRL), ale mógł stanowić podstawę do budowy kompetencji informatycznych.

Jgo konstrukcja była bardzo prosta: programowany był w języku BASIC; klawiatura byłą — w pewnym sensie — prymitywna: membranowa, jako monitora używany był telewizor podłączony przez gniazdo antenowe, a pamięcią zewnętrzną był zwykły magnetofon kasetowy. Był czas, kiedy stacje radiowe na falach UKF rozpowszechniały programy. Można było do niego podłączyć drukarkę wykorzystującą do druku technologię elektro-iskrową…

Aby zrozumieć jego działanie napisałem w języku Basic disassembler dla kodu procesora Z80.

Komputer ZX Spectrum

Następcą komputera ZX-81 był ZX Spectrum. Większy, z lepszą klawiaturą. Politechnika Wrocławska miała ich sporo, i stanowiły podstawę sprzętową do zajęć z informatyki.

Jego popularność byłą tak wielka, że Elwro rozpoczęło produkcję opartego na ZX Spectrum komputera Elwro 800 Junior. Miał być podstawą informatyki w szkołach powszechnych. Podstawą pył procesor U880D (klon Z80) produkowany w NRD.

Później zajął się wymyślaniem pojazdów elektrycznych.

Sir Clive Sinclair jedzie prototypem (składanego) roweru elektrycznego

1 Wikipedia mówi, że wyświetlał wyniki w postaci wykładniczej, al mój tego nie potrafił. 
2 Było to łatwe, bo kalkulator pamiętał ostatnią operację. Wystarczyło więc nacisnąć /10=, a później wystarczył klawisz =, by kalkulator operacje powtarzał. 

Przygoda z Wordem

Jakieś trzy latat temu, po kolejnym alercie bezpieczeństwa dotyczącym edytora równań (Equation editor 3.0) firma Microsoft wypuściła poprawkę bezpieczeństwa usuwającą go ze wszystkich praktycznie swoich produktów.
Problem mnie nie dotyczył (ani nie dotyczy), a dowiedziałem się o nim dopiero kilka dni temu.
Pytanie jest takie: jakie to wygenerowało problemy:

  1. Użytkownicy stracili możliwość edycji swoich starych dokumentów.
  2. Użytkownicy (w wielu przypadkach) stracili możliwość „wyświetlania” przygotowanych wcześniej dokumentów, gdyż, wraz z usunięciem edytora równań, usunięto plik fontu potrzeby do prezentacji niektórych, występujących w równaniach znaków.

Co Microsoft zaproponował swoim użytkownikom:

  • zakup komercyjnego narzędzia MathType (97$ lub 57​$ w wersji akademickiej)
  • lub upgrade do najnowszej wersji Worda, która (w większości przpadkow według firmy) będzie potrafiła skonwertować stare wzory do nowego formatu.

Historycznie na sprawę patrząc Microsoft na potrzeby MS Office kupił od firmy MathType edytor równań, ktory został zintegrowany z Officem. (podobnie zakupiony został PowerPoint).

Jaki stąd wniosek?

Podstawowy to chyba tylko jeden: Naukowcy piszący wzory nie są istotnym z biznesowego punktu widzenia klientem firmy.

No cóż. Używajcie LaTeXa!

PS Gdyby poprawka bezpieczeństwa pozostawiłą na dysku plik fontu mtextra.ttf problemy byłyby ciut mniejsze.
PPS Tak, firma Microsoft wypuściłą odpowiednią poprawkę (instalujacą font) ale nie do wszystkich wersji swojego oprogramowania.